#doswiadczenie
Stwórzmy własne “co, jeśli?”
Samo nic się w życiu nie układa. Samo to się najwyżej psuje, nadgryzane przez entropię, jak jabłko drążone przez robaka.
Płonąc w atmosferze. Przedsprzedaż.
16 lutego 2013 roku napisałem pierwszy post na tym blogu. Od tamtej pory popełniłem grubo ponad 200 wpisów, w których dzieliłem się z Wami moim doświadczeniem i osobistymi historiami. Towarzyszyliście mi w radosnych chwilach, ale też dopingowaliście w tych najcięższych. Byliście ze mną na dobre i na złe, nie zapomnę tego nigdy. Przeprowadziłem też dziesiątki szkoleń, w trakcie których dawałem z siebie wszystko – pomagając facetom stać się najlepszą wersją siebie.
Pokazałem Wam scenę. Dziś zapraszam Was na backstage.
Gra w serca
Kiedyś pisałem listy z jedną dziewczyną. Nie mieszkaliśmy na różnych kontynentach, nawet nie w różnych miastach. Dawaliśmy je sobie do ręki za każdym razem, gdy była okazja się zobaczyć. Grając z resztą dzieciaków w dwa ognie, czy w piłkę, myślałem tylko o zawartości pachnącej koperty, wciśniętej w kieszeń jeansów.
Co powiedziałbyś młodszemu sobie?
Trafiłem dziś na ten obrazek w internecie i zamarłem na moment. Napis na nim zmusił mnie do refleksji i zastanowienia się nad tym, co by było, gdybym rzeczywiście mógł porozmawiać z moją młodszą o kilka lat wersją.