#medytacja
Poranne rytuały, czyli jak wejść w dzień z buta
Zostałem fanem porannych rytuałów. Wiem, że fajnie jest z rana się powyciągać i scrollować w nieskończoność fejsa w telefonie, sprawdzać wszystkie kompletnie bezużyteczne i pozbawione jakiejkolwiek wartości powiadomienia. Teraz wiem też, że jeszcze fajniej jest zacząć dzień konkretnie i w taki sposób, by podbić swoją efektywność i samopoczucie.
Dryfując w otchłani
Rozbieram się i biorę dokładny prysznic. Co chwilę spoglądam na uchylone drzwi kabiny i niebieskie światło rozlewające się na posadzce. Jestem podekscytowany.
Przemyśl swoje życie
Każdy kolejny dzień sprawia, że coraz szerzej otwieram oczy. Patrzę na zwykłe rzeczy zupełnie inaczej niż do tej pory. Myślę, że jest to proces uczenia się tego, jakie życie jest na prawdę, odrzucając wgrany od dziecka system. Gdy skupiasz się na absolutnych fundamentach, zdajesz sobie sprawę z tego, co jest w życiu ważne, co jest jedynie dodatkiem, a co zbędnym śmieciem, przeżytkiem, którego nie potrzebujesz i który możesz odrzucić, jak zbędny balast.